czwartek, 5 lutego 2015

Czarujemy Wiosnę

Luty......śnieg już był....., narty już były...., odpoczynek......., już za dużo,.....joga, treningi, taniec.......to nie to samo.........potrzebuję wiosny.
Słońce od zawsze stymuluje mnie do działania. To wyznacznik dobrego dnia. Słońce potrafi mnie w lecie zrzucić z łózka o 6 rano.
Potrzebuje słońca.
Do ścięcia Miscant Giganteus - na początek i trzeba wytrzepać suche środki w thujach, przed przylotem ptaków. Potem nie można im przeszkadzać jak robią gniazda i wysiadują jaja.......
Ciekawość mnie spala jak wyjdą moje przemeblowania na rabacie trawiastej, a na angielskiej trzeba wymyślić coś mocno wysokiego, żeby dziurę po ściętej wierzbie zapełnić.....
Tyle pracy......wiosna......, wiosna.......











1 komentarz:

  1. Przypomniałaś mi o konieczności oczyszczenia wewnątrz żywotników. Nie lubię tego robić, ale czasem trzeba.
    Jakie ptaki gniazdują u Ciebie w tujach? Czytałam, że nasze ptaki tego nie lubią.

    OdpowiedzUsuń