Wiosenne prace ruszyły pełna parą, a u mnie wiosenna pielęgnacja prawie na finiszu.....sprzątanie zrobione, trawy obcięte.......opryski na robale zrobione ...teraz nastał czas cięcia delikatniejszych.
Do nich należy lawenda. Nigdy nie śpieszę się z cięciem tak radykalnym, bo lawendę tnę prawie 10 cm nad ziemią. Sprzyja to pięknemu kwitnieniu i utrzymaniu prawidłowego pokroju. Wysoko cięta ogałaca się od dołu a zdrewniałe pędy są wątpliwą ozdobą.......
Szkoły cięcia są różne. Jedni tną w kulki twierdząc, że to sprawia, żeby lawenda obficiej kwitła.
Dla mnie ma wtedy tylko ładniejszy kształt, natomiast nie zaobserwowałam, żeby to wpływało na obfitość kwiatu. Ale jeśli prowadzicie w formie żywopłotu to metoda ta jest bardzo trudna dla utrzymania ładnej jego formy. Warto więc poeksperymentować.