Kolejna wiosna w klasztornym i kolejne zmiany się szykują. Znowu nie dotrzymałam słowa danego sobie, że koniec powiększania rabat i koniec zmian. Chyba tak już mi zostanie, że zimowe wieczory i oglądanie kolejnych ogrodów stymuluje mnie do działania i planowania.
Każda wolna chwila w ogrodzie spędzona na ławeczce daje nowe pomysły i już chyba nawet przestaje się bronić przed nimi i ciągle stawiać sobie za cel, że koniec z nowymi rabatami i zmianami......
Miały być u mnie bardziej stonowane rabaty, mniej wielobarwnie, bardziej elegancko, a znowu tulipany zaburzyły mi te postanowienia, ale cóż zachwyciły mnie i koniec..... kupiłam, wsadziłam, a one wyrosły wszystkie....... i kwitną tak długo, że sama się dziwię......