Wyznaczać sobie można wiele, ale nasz organizm nie jest maszyną, a ogród w końcu zamiast nas cieszyć, będzie bolesną udręką. Zawsze sobie powtarzam, że ja nic nie muszę. Robię, bo chcę, bo lubię i pracę dozuję w miarę moich możliwości.
Dzisiaj przerobiłam moje małe wrzosowisko, ponieważ w tym roku wrzosy zajął mi grzyb. Przeanalizowałam, że mam je źle posadzone, w nieodpowiednim podłożu i są na mokrym stanowisku.
Prawidłowe podłoże musi być pomieszane z piasku, torfu i naszej ziemi, jeśli jest gliniasta i ciężka, piasku dajemy więcej. Proporcje właśnie zależą od tego jaką ziemię posiadamy w ogrodzie.