Lato gdzieś szybko zwinęło skrzydła, choć myślę, że nie powiedziało ostatniego słowa.
Ja za to podsumowuję ten sezon i już przy dymku cygara planuje wiosenne przeróbki.
Podróże letnie zachęciły mnie do lekkich zmian na rabatach na rzecz bardziej ognistych kolorów, bo i może nastał czas kiedy bardziej potrzebuję takich wzmocnionych wrażeń estetycznych.
Upalne lato to był czas błogiej ciszy i lenistwa, również od postowania na blogu.
Myślę, że czujecie podobnie, lato należy spędzać na świeżym powietrzu i w ruchu, a nie przed komputerem.
Zatem jesienne wspomnienia z lata zaczynam i zapraszam do fotorelacji ogrodowych poczynań.