Sama też długo miałam z tym problem, które są w której grupie.
Prostym sposobem odróżnienia jest czas kwitnienia.
Mocno tniemy te późno kwitnące nawet do 30 cm. Nad ziemią te młodsze i 50-60 cm nad ziemią te starsze okazy.
Powojniki wcześnie kwitnące tniemy bardzo mało lub w ogóle. Zazwyczaj pozbywamy się suchych lub obmarzniętych pędów i tyle.
Dobrym sposobem pielęgnacji clematisów jest wiosenne podlewanie ich miksturą sporządzoną w domu i bardzo prosta do przygotowania.
Sposób przyrządzania:
- 1 pałka czosnku,
- 8 tabletek nadmanganianu potasu (różowe tabletki do kąpieli niemowląt kupisz w aptece),
- 5-7 l wody,
- czosnek miażdżymy, tabletki rozgniatamy (będzie szybciej ) i mieszamy z wodą,
- odczekać 2-3 godz. i podlać obficie na wiosnę clematisy.
Mikstura zapobiega bardzo popularnej chorobie - uwiądowi powojników, chorobie grzybowej, przez którą dochodzi do porażenia i zamierania pędów.
Dobrze na powojniki działa też popiół drzewny z kominka, dlatego w zimie można obsypywać je kopczykami z popiołu, a na wiosnę zmieszać z ziemią lub korą.
Nie można też zapomnieć, że clematisy muszą mieć nóżki w cieniu, a górę w słońcu, tzn. że w nogach musimy zasadzić jakąś bylinę, żeby osłaniała cienkie łodyżki przed zbytnim nasłonecznieniem.
Również bardzo ważne jest odpowiednie sadzenie tej rośliny. Musimy pamiętać o wykopaniu porządnej dużej dziury na 0,5 metra. Na spodzie powinien się znaleźć rozłożony obornik, ok. 2 łopaty zmieszany z ziemią. Przysypujemy go następną warstwą, żeby młode korzenie nie od razu w tej mieszance się znalazły. Potem używamy zwykłych mieszanek ziemi, najlepiej z dojrzanym kompostem. Jak najwięcej mieszajmy ziemię z piachem, jeżeli jest to glina nieprzepuszczalna, jeżeli nie jest to glina to piasek jest zbędny.
Nawozy, które stosuję ja, to raz na wiosnę mikstura z guana gołębiego w rozcieńczeniu 2:10 liter, a potem jeszcze magiczna siła do powojników 2-3 razy i to wszystko.
.