Już wcześniej wspominałam, że rododendrony i azalie należą do jednej rodziny. Jednak to azalie są dużo łatwiejsze w uprawie i łatwiej znoszą nasze błędy popełnione przy sadzeniu, czy w uprawie. Lepiej też znoszą marniejszą glebę niż rododendrony. Rozróżniamy azalie wielkokwiatowe (wysokie, rozgałęzione), japońskie (niziutkie do 30 cm), pontyjskie (wysokie strzeliste).
Sadzimy je podobnie jak wszystkie wrzosowate w kwaśnym torfie wysokim zmieszanym z naszą ziemią ogrodową. Jeśli mamy glinę, można dodać trochę piasku, żeby rozluźnić ziemię.
Wiosną nawozimy siarczanem amonu lub specjalnym nawozem do wrzosowatych.
Myślę, że dla mniej wprawnych ogrodników to dobry moment, żeby sobie zafundować ferie kolorów w ogrodzie.