Najpierw była trawa....kompletna pomyłka, ponieważ koszenie było koszmarem i odbierało radość pracy w ogrodzie.
Potem do trawy doszły jałowce horyzontalne, które miały wg mojej marnej wiedzy ogrodniczej całą skarpę zarosnąć. Tak się oczywiście nie stało, a koszenie stało się katorgą nie na nasze siły.......
Zerwaliśmy darń i padła decyzja......obsadzamy. Do dziś eksperymentuję z różnymi zestawami roślin
i po 10 latach nadal efekt mnie nie zadowala.
Teraz sadzone przed laty thuje danica są już do wyrzucenia i znowu pytanie co z górną częścią, która roślina zadarniająca ma zostać.......irga słabo, bo się nie sprawdza, bo podmarza i ciągle jakiś kłopot...
Bardzo mi się podoba tak jak jest teraz. Fajnie wygląda rytmiczność iglak/liściak/jasne/ciemne. A poza tym uwielbiam tawuły we wszystkich wariantach, w przeciwieństwie do irgi, która u mnie przemarzała, przemarzała aż na śmierć zamarzła...
OdpowiedzUsuń