No właśnie cierpliwością to akurat nie grzeszyłam, wszystko na już, na wczoraj.......za późno za wolno.
Praca w ogrodzie uczy zgoła zupełnie czegoś innego - cierpliwości. Na efekty musimy CZEKAĆ.
Czekamy nieraz lata. Rośliny czasami powoli zbierają siły do życia.
Nie tak dawno dyskutowaliśmy jak z suchego patyczka rodzi się winorośl, jak z pozornie suchych korzeni Miscanta Giganteusa wychodzą wielkie kły nowych pędów.
Często kupujemy roślinę i pierwsze nasze odczucie to, że ususzona, martwa. Tymczasem po kilku tygodniach wychodzi z ziemi oczko, pęd i piękny kwiat.
8 lat temu kupiłam Magnolię Queen Elizabeth. Czekałam na jej kwiaty całe 8 lat. W tamtym roku była pierwsza jaskółka. Zakwitł jeden kwiat. W tym roku całe drzewo....tak bo to już duże drzewo, rozświetliło się dziesiątkami żaróweczek białych kwiatów.
Moja cierpliwość została nagrodzona.
O tak, cierpliwość to cecha którą trzeba posiadać jeśli marzy się o pięknym ogrodzie. Bo na początku wszystko takie małe i niepozorne.
OdpowiedzUsuńMoja magnolia ma dopiero 2 lata i ani pąka....ale jak widać może potrzebuje czasu...Poczekam...
Piękna jak królowa.. Zwłaszcza dwa ostatnie zdjęcia- dużo widać, ale to magnolia skupia uwagę, pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńm.
Ta magnolia jest prześliczna. Gratuluję takiej hodowli. Chyba każdy z nas marzy o takim ogrodzie.
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty ma ta magnolia. Z moją cierpliwością nie jest najlepiej, ale przecież nie ma wyjścia... Co roku zadziwia mnie odradzanie się ogrodu po zimie.
OdpowiedzUsuń