Zbliżają się święta, a co za tym idzie my kobiety mamy na głowie nie tylko sprzątanie i dekoracje, żeby stworzyć uroczysty nastrój, ale i wyczarowanie jedynych dla tego święta smaków.
Nie wyobrażam sobie kupnych potraw na wigilijnym stole, bo to smaki stanowią o tej pięknej tradycji.
Najwcześniej zajmuję się kiszeniem barszczu i żuru na wigilijną kolację.
Kiszenie barszczu czerwonego jest proste i nie wymaga od nas ani dużo czasu, ani dużo wiedzy kulinarnej.
Przepis, który podam jest tradycyjny, więc opiera się na proporcjach "na oko", bo to wszystko dopracowujemy sobie w trakcie kolejnych prób.
Ważna jest woda. Dobrze jak jest studzienna, ale nie koniecznie. Ja używam kamiennej beczułki do kiszenia ogórków (ok. 3 litry).
- 2 kg buraków,
- 3 litry wody przegotowanej, wystudzonej + 1 łyżka soli,
- 5-6-7 ząbków czosnku (zależy od upodobań).
Surowe buraki zszatkować w mikserze w plastry, nałożyć do kamionki (szklanego słoja ), obrane ząbki czosnku zmieszać z burakami i zalać wystudzoną wodą. To odstawić w ciepłe miejsce
(konieczne do szybkiego ukiszenia).
Jak chcę przyśpieszyć proces to dolewam 1/2 szklanki wody z kiszonych ogórków, ale najlepszy wychodzi beż dodatków. Na wierzchu utworzy się charakterystyczny osad, co świadczy, że proces przebiega prawidłowo. Należy często (1 dnia) przemieszać, żeby barszcz równo się kisił. Po 3-4 dniach powinien być gotowy, ale musimy sobie pod koniec kiszenia spróbować czy smak jest już taki jak chcemy.
Gotujemy z dodatkiem:
- pęczka włoszczyzny (marchew, pietruszka, malutki kawałek selera i dobry smak nadaje zielenina - seler, lubczyk),
- ziarnka pieprzu angielskiego (3-4),
- listek laurowy.
Ewentualnie możemy dodać kostki rosołowej Knorr (1/2 kostki), oryginalna maga Winiary (1 malutka łyżeczka).
Bardzo delikatnie można posolić, ale tylko jeśli rozcieńczamy z wodą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz